Hej:) Przez ostatnie dni testowałam nowe kształty kosmetyczek, rezultaty pokazuję Wam na zdjęciach:)
Jak zwykle różowo i słodko ;)
Do kosmetyczki z sówkami przyczepiłam wstążkę i wykorzystałam do niej super extra sposób pozbycia się postrzępionych końców - rozgrzałam nóż na palniku a potem ten gorący nóż przyłożyłam do końców tasiemki - nóż lekko na tym ucierpiał bo został ślad po tasiemce - będę musiała zarezerwować sobie jeden nóż tylko do tej czynności.
Chwalę się jeszcze sikorkami.
Jestem w trakcie szycia kolejnych - tym razem poszewek- z sikorkami, na tą chwilę mam zrobione tylko sikorki z filcu, gdy poszewki będą skończone również wstawię zdjęcia na bloga:)
Dla przypomnienia poprzednie poduszki z wróbelkami można zobaczyć tu : klik
Super sikorki :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pozbycie się postrzępionych niej na końcu, to koniec możesz lekko podziać zapalniczką :-)
PS: Te sikorki to bogatki ;-)
Cieszę się, że Ci się podobają:) a jeśli chodzi o podpalanie zapalniczką bo bałam się, że zapalniczką to spalę...
OdpowiedzUsuńŚwietne! Fajna jest ta z serduszkiem :)
OdpowiedzUsuńJa opalam tasiemki zapałką - funkcjonuje pierwszorzędnie :-) Kosmetyczki i sikorki są super! :-)
OdpowiedzUsuńJakie śliczności!
OdpowiedzUsuńI sikorki i sówki śliczne :) Bardzo mi się podobają! :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wychodzą te kosmetyczki, sikorki będą się ładnie prezentowały na poduszkach ;)
OdpowiedzUsuńładne kosmetyczki. A sikoreczki wręcz przepiękne. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyczki *.*
OdpowiedzUsuńW szczególności ta z sówkami :)