czwartek, 20 marca 2014

RÓŻOWA KOSMETYCZKA

Hej:)
Dziś mam jakiś ciężki dzień, z samego rana strzeliło mi coś w plecach - chyba muszę iść z tym do lekarza bo ostatnio często mi się to zdarza. Ledwo dotoczyłam się na pocztę żeby wysłać zamówienie, a gdy dotarłam do domu i położyłam się na podłodze - było to bardzo dużym błędem - to myślałam, że już nie wstanę... masakra. Na szczęście siedzi mi się w miarę dobrze więc wzięłam się za szycie kolejnej kosmetyczki.
Nie obyło się bez problemów bo z tego wszystkiego zapomniałam wszyć do niej podszewkę i potem długo się głowiłam jak to zrobić, ale w końcu się udało.
Jak to zwykle bywa gdy już ją kończyłam i byłam taka ucieszona, że się udała i wygląda fajnie, spadł mi suwak z zamka... myślałam, że padnę. Kompletnie nie mogłam go założyć, na szczęście akurat wrócił mój mąż z pracy i  mi go naprawił :)  Ocalona kosmetyczka prezentuje się tak :

kosmetyczka

kosmetyczka

kosmetyczka

kosmetyczka

5 komentarzy:

  1. Ojej, współczuję bólu w plecach. Rzeczywiście lepiej pójdź do lekarza.
    Życzę więcej szczęścia przy szyciu następnej rzeczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bóle w plecach to poważna sprawa, niestety. Sama też mam problemy z kręgosłupem. Maszyna do szycia i komputer ten problem (wiadomo) wzmagają, muszę się bardzo pilnować, żeby siedzieć prosto, a i tak w końcu zacznie boleć. Czasem mam tak, że kładę się na boku i potem nie mogę stanąć na nogi przez ból w odcinku ogonowym. Chyba nie ma innego wyjścia niż regularne przerwy w pracy i basen;) Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) za basenem akurat nie przepadam, ale kiedyś chodziłam na takie zajęcia do fitness klubu "zdrowy kręgosłup" chyba czas tam powrócić ...

      Usuń
  3. Podziwiam zdolnoścI!!!
    Bardzo mi się podoba kolekcja sówek :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze:)