Hej:)
Dziś mam jakiś ciężki dzień, z samego rana strzeliło mi coś w plecach - chyba muszę iść z tym do lekarza bo ostatnio często mi się to zdarza. Ledwo dotoczyłam się na pocztę żeby wysłać zamówienie, a gdy dotarłam do domu i położyłam się na podłodze - było to bardzo dużym błędem - to myślałam, że już nie wstanę... masakra. Na szczęście siedzi mi się w miarę dobrze więc wzięłam się za szycie kolejnej kosmetyczki.
Nie obyło się bez problemów bo z tego wszystkiego zapomniałam wszyć do niej podszewkę i potem długo się głowiłam jak to zrobić, ale w końcu się udało.
Jak to zwykle bywa gdy już ją kończyłam i byłam taka ucieszona, że się udała i wygląda fajnie, spadł mi suwak z zamka... myślałam, że padnę. Kompletnie nie mogłam go założyć, na szczęście akurat wrócił mój mąż z pracy i mi go naprawił :) Ocalona kosmetyczka prezentuje się tak :
Ojej, współczuję bólu w plecach. Rzeczywiście lepiej pójdź do lekarza.
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej szczęścia przy szyciu następnej rzeczy ;-)
Bóle w plecach to poważna sprawa, niestety. Sama też mam problemy z kręgosłupem. Maszyna do szycia i komputer ten problem (wiadomo) wzmagają, muszę się bardzo pilnować, żeby siedzieć prosto, a i tak w końcu zacznie boleć. Czasem mam tak, że kładę się na boku i potem nie mogę stanąć na nogi przez ból w odcinku ogonowym. Chyba nie ma innego wyjścia niż regularne przerwy w pracy i basen;) Zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńdziękuję:) za basenem akurat nie przepadam, ale kiedyś chodziłam na takie zajęcia do fitness klubu "zdrowy kręgosłup" chyba czas tam powrócić ...
UsuńPodziwiam zdolnoścI!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kolekcja sówek :)
Skradła mi serce, cudna!
OdpowiedzUsuń