Żółty, radosny fartuszek w białe grochy, dodatkowo obszyłam różową tasiemką. Nie wiem czy te kolory pasują do siebie, ale mi takie połączenie jak najbardziej odpowiada.
Fartuszek został już dziś przetestowany i zdał egzamin, co prawda dziś nie miał mnie zbytnio przed czym chronić, ale za to umilał mi czas przygotowywania obiadu :) U mnie największe prawdopodobieństwo pobrudzenia się jest podczas robienia spaghetti, zawsze okazuje się, że mam na ubraniu jakieś plamy. Mam nadzieję, że od dziś już nie będę musiała się o to martwić.
Długo zastanawiałam się nad jakąś zawieszką, trzeba było zrobić ją na środku. Wpadło mi wtedy do głowy, żeby zrobić po prostu dziurkę na guzik. Dzięki temu, dodatkowo zaspokoiłam swoją potrzebę szycia dziurek na guziki, bo od dłuższego czasu miałam ochotę je porobić - wiem dziwne ;), ale proces szycia przez moją maszynę dziurek na guziki jest fantastyczny ! :)
Fartuszek świetnie łączy się tematycznie z filmem który wczoraj oglądałam i o którym chciałam Wam napisać.
Film
Julie i Julia, opowiada o kobiecie, która stawia sobie za cel
przygotowanie w rok wszystkich przepisów z książki kucharskiej swojej
idolki, i opisuje to na blogu.
Film określiłabym jako sympatycznie - zabawny i ciepły. Polecam :)
Fajne jest to, że przeplatają się dwie historie, Julie Powell i Julii Child z przeszłości. A jeszcze fajniejsze jest to, że historia oparta jest na faktach !
Miłego weekendu:)
Bardzo fajny! Szybko sie z nim uporalas :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) to prawda, szybko poszło, bo szyłam bez szablonu, na oko :)
Usuńależ masz wprawione oko ;D
Usuńmi się podoba też połączenie żółtego z tą różową tasiemką ;)
OdpowiedzUsuńSuper ten fartuszek :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚwietny fartuszek :).
OdpowiedzUsuńBardzo ładny fartuszek- a film oglądałam, faktycznie bardzo sympatyczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny. :) Film z pewnością obejrzę. Zapowiada sie ciekawie. :D
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo. :D U mnie fartuszki nie sprawdzają się, bo zawsze znajdzie się kawałek ubrania, który się zabrudzi. xD Film miałam obejrzeć, ale zupełnie o nim zapomniałam. :C
OdpowiedzUsuńAch, i dziękuję za nagrodę pocieszenia. :D
OdpowiedzUsuńEj, on jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńluuubię groszki :-)
OdpowiedzUsuńFilm średnio mi przypadł do gustu ale jej garnek do gotowania jest świetny!
OdpowiedzUsuń