Przyborniki, organizery albo jak kto woli kieszenie naścienne.
Uszyłam sówkę, i dwa organizery w standardowym kształcie.
Podczas poszukiwania jakiegoś sensownego wypełnienia do tych organizerów trafiłam na coś co się nazywa polipropylen kanalikowy. Coś jakby tektura tyle, że z plastiku. Można kupić to tworzywo w różnych kolorach, ja kupiłam biały. Poniższe organizery są zapinane na guzik, dzięki czemu można wyjąć usztywniacz i wyprać nasze organizery :
Bardzo ładne i praktyczne organizery. Wciągane wypełnienie to świetny pomysł :-).
OdpowiedzUsuńSutasz szyje się ze specjalnych sznurków, kamieni i koralików ;-).
Dzięki podwójne :)
UsuńSuper kieszenie, podoba mi się w Twoich pracach motyw sowy :)) Ciekawie i pomysłowo :)) Pozdrawiam i zapraszam Cię do mnie :))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Bardzo praktyczne organizery :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podobają, organizery bardzo sie przydają, a do tego, jak sa tak piękne, to sama przyjemność. Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuń