poniedziałek, 24 marca 2014

OLA MA TABLET A JA POKROWIEC:)


No właśnie:), okazało się, że Ola ma tablet i przydałby się jej pokrowiec. Ja od dłuższego czasu mam urządzenie do czytania książek i też nie mam pokrowca. Na swoje urządzenie wymyślałam już czasami takie głupoty żeby go zabezpieczyć, że aż wstyd.Np. nosiłam go w teczce papierowej, co było strasznie niewygodne a teczka niszczyła się po jednym dniu.
Pomyślałam, że to dobry moment żeby uszyć dla nas pokrowce. Na początku miały być całe z tkaniny w sówki ale jednak postanowiłam zaszaleć ;) Między warstwą zewnętrzną i podszewką jest ocieplina.










 




 

Z racji tego, że plecy bolały mnie też przez weekend i za dużo na zewnątrz nie wychodziłam, postanowiliśmy z mężem upiec ciasto - zwykłą babkę piaskową - a że do pieczenia jestem beztalencie, to wyszedł lekki zakalec :D ale i tak było pyszne:)



Mój królik w pozycji takiej w jakiej można  oglądać go najczęściej :D mały leniuch

10 komentarzy:

  1. Mnie tam ostatnio z mufinek wyszedł zakalec ;p ale się chociaż mała pobawiła nakładając ciasto do foremek :)
    Królik, jak już wcześniej pisałam, jest boski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! A jakie ładne te pokrowce!

    OdpowiedzUsuń
  3. A może jakiś tutorial na piórnik? Potrzebuję czegoś nowego, a w sklepach nic mi się nie podoba :c

    OdpowiedzUsuń
  4. ten pokrowiec jest śliczny ! ;) a co do ciast to mi zawsze tez wychodzą zakalce ale czasem jadalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, co mi się bardziej podoba - króliczek czy etui :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze:)